Mary Lou-czy warto?
Cześć!
Dziś krótko, zwięźle i na temat... Przedstawię Wam mój ulubiony rozświetlacz, którego używam już od 2 lat. Dostałam go wtedy w prezencie urodzinowym i się zakochałam. Mowa tu o niczym innym jak o produkcie marki The Balm Mary Lou Manizer.
Mary Lou Manizer ma bardzo ładne opakowanie. Jest masywne, dosyć ciężkie. Standardowo, jak w innych produktach tej marki, na opakowaniu widnieje wizerunek kobiety (na niektórych produktach są mężczyźni ;)). W środku znajdziemy bardzo praktyczne lusterko, które często towarzyszy mi podczas wykonywania makijażu na wyjazdach.
Jak widać na zdjęciach używam go bardzo intensywnie. Widać już denko! Czy droższe znaczy lepsze? Jeśli chodzi o pigmentację to zdecydowanie polecam produkt The Balm. Jeśli nie chcecie przepłacać to zachęcam do kupna rozświetlacza z Lovely (niedługo pojawi się jego recenzja).
Dziś krótko, zwięźle i na temat... Przedstawię Wam mój ulubiony rozświetlacz, którego używam już od 2 lat. Dostałam go wtedy w prezencie urodzinowym i się zakochałam. Mowa tu o niczym innym jak o produkcie marki The Balm Mary Lou Manizer.
Moją przygodę z rozświetlaczem zaczęłam od produktu Lovely Gold Highlighter. Używałam go bardzo długo, ale zawsze chciałam spróbować czegoś droższego, sprawdzić czy droższe faktycznie znaczy lepsze. 2 lata temu moja przyjaciółka postanowiła mi go sprezentować. Jak się sprawdza i jak wygląda? Już wszystko piszę!
Mary Lou Manizer ma bardzo ładne opakowanie. Jest masywne, dosyć ciężkie. Standardowo, jak w innych produktach tej marki, na opakowaniu widnieje wizerunek kobiety (na niektórych produktach są mężczyźni ;)). W środku znajdziemy bardzo praktyczne lusterko, które często towarzyszy mi podczas wykonywania makijażu na wyjazdach.
Jeśli chodzi o sam rozświetlacz to ma on piękny szampański odcień. Jest bardzo kremowy, na pędzel nabiera się odpowiednia ilość produktu. Jest dość mocno napigmentowany. Na twarzy utrzymuje się cały dzień, nie ściera się. Używam go jako rozświetlacz na kości policzkowe oraz jako cień do powiek. Pięknie rozprasza światło, tworząc efekt tafli. Oto jak prezentuje się na skórze.
Jak widać na zdjęciach używam go bardzo intensywnie. Widać już denko! Czy droższe znaczy lepsze? Jeśli chodzi o pigmentację to zdecydowanie polecam produkt The Balm. Jeśli nie chcecie przepłacać to zachęcam do kupna rozświetlacza z Lovely (niedługo pojawi się jego recenzja).
Cena tego rozświetlacza to ok. 65-70 zł. Można go kupić tu:
Buziaki,
Nika :)
Świetny wpis jak zawsze, ja mam wersje miniaturowa gdzies od 2 lat i nadal jest z połowa produktu ;) Rozświetlacz bardzo wydajny ❤️
OdpowiedzUsuńJa mialam tylko z tej marki bronzer Bahama Mama :) Szukam właśnie odpowiedniego rozświetlacza i chyba zdecyduję się właśnie na ten, te produkty są warte swojej ceny :)
OdpowiedzUsuńja bronzerów nie używam, ale słyszałam że Bahama Mama jest świetny :)
UsuńNie używałam kosmetyków tej marki, ale produkt zachęca i fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńMa bardzo ładne opakowanie. I kolorek też niczego sobie. Mój ulubiony rozświetlacz jest z Lovely. Jak to napisała kiedyś jakaś blogerka, ma "chamskie drobinki". A ja go za te drobinki lubię .
OdpowiedzUsuńteż lubię ten z Lovely :)
UsuńPrezentuje sie fajnie. Ja mam serduszko z mur i korzystam raczej sporadycznie
OdpowiedzUsuńFajne ma opakowanie :)
OdpowiedzUsuńjest piękny, dawno temu myślałam o zakupie Mary Lou. ma jednak kilka fantastycznych rozświetlaczy, których nie jestem w stanie zużyć z powodu wydajności
OdpowiedzUsuńGdy ukończę kurs wizażu zakupię do pracy :)
OdpowiedzUsuńjest bardzo wydajny :)
UsuńPrzyznam, że jeszcze nie miałam produktów tej firmy. Sama chciałabym używać rozświetlacza, ale stan mojej cery mi na to nie pozwala... :D
OdpowiedzUsuńOd dawna ciekawi mnie ten rozświetlacz ale nie mogę się jakoś na niego zdecydować :/
OdpowiedzUsuńOd dawna chciałam mieć ten kosmetyk, może kiedyś 😊
OdpowiedzUsuńBe rozswietlacza sobie nie wyobrażam. Przetestuje skoro rekomendujesz
OdpowiedzUsuńnie miałam styczności, ale czytałam sporo dobrych recenzji o serii tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńosobiście nie używam rozświetlacza ale ten wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńmojaszafamodnaszafa.blogspot.com
Mam 🙂 opakowanie to duży plus 🙂
OdpowiedzUsuńMarzy mi się rozświetlacz z tej firmy, a także bronzer!
OdpowiedzUsuńbronzerów niestety nie używam :)
UsuńWygląda ładnie, ale cena kompletnie przewyższa moje możliwości :D Więc raczej po niego nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMnie zadowala efekt jaki daje My secret a cena jest kilka razy niższa.
OdpowiedzUsuńmuszę go wypróbować :)
UsuńMimo ceny czasem warto wydac wiecej, kiedy mamy pewnosc, ze sie sprawdza, niz sie rozczarowac. Fajnie na dloni wyglada.
OdpowiedzUsuńKrótko, zwięzle i na temat :) super !
OdpowiedzUsuńDla mnie jest średni i nie warty swojej ceny, jednak jak kto woli ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam The Balm :)
OdpowiedzUsuńMoże się na niego wreszcie skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze. Na dloni całkiem fajnie wygląda, wiec może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńO istnieniu rozświetlaczy dowiedziałam się kilka miesięcy temu. Nie wiem na jakim ja świecie żyłam. Tej marki nie znam, ale zachęcasz do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńSama go nie testowałam, ale wiele osób mi już o nim mówiło! Muszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńhttp://istotaludzkaa.blogspot.com/
Fajnie wygląda, ale na razie się na niego nie skuszę muszę trochę zaoszczędzić :P mam nadzieję, że ten z Lovely będzie bardzo dobry :D
OdpowiedzUsuńsuper wpis akurat szukam rozświetlacza, który wreszcie będzie pasował do mojej jasnej karnacji :D
OdpowiedzUsuńKiedyś koniecznie muszę kupić ten rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńMnie skusił róż, ale ten rozświetlacz wygląda bajecznie <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Mary - to mój ulubiony rozświetlacz :) Obserwuję :*
OdpowiedzUsuńTeż miałam ten rozświetlacz, ale wysypało mnie po nim, użyłam go po tym incydencie jeszcze kilka razy w kilkudniowych odstępach czasu i zawsze to samo, ale odcień ma bardzo ładny, to trzeba przyznać, gdyby tylko nie wysypywało mnie po nim. Natomiast po Gold Highliter z Lovely mnie nie wysypuje, ma bardzo ładny odcień, jest wydajny i to on jest moim ulubionym, chociaż to serduszko z MUR też jest niczego sobie.
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mnie.
http://akilegna-kib.blogspot.com/2018/04/you-have-one-life-not-nine_28.html
oj to szkoda, że Cię po nim wysypało :(
Usuńprzepiękny kolor :D
OdpowiedzUsuńO kurcze, a myślałam, że jest o wiele droższy. Ładnie się prezentuje, jednak ja zostanę przy swoim rozświetlaczu z lovely.
OdpowiedzUsuńhttp://sar-shy.blogspot.com
Bardzo lubie produkty od the Balm❤
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten rozświetlacz, ale jednak mam wrażenie, że ten z Lovely jest wystarczający na moje potrzeby ;P
OdpowiedzUsuńBardzo przydatna recenzja
OdpowiedzUsuńOdcień bardzo mi się podoba. Narazie mam podobny z My Secret i też nieźle się prezentuje
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować ten z My secret :)
UsuńProdukt świetny, ale ta cena 😲😲😲
OdpowiedzUsuńMój makijaż kończy się na tuszu i podkładzie. No, czasem wleci kolor na usta Jakoś i nie umiem i boję się rozświetlaczy, bronzerów i innych takich. :D
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda na ręce ale należe do osób, które nie lubią płacić dużo za rzeczy ktore można kupić taniej w innej wesji
OdpowiedzUsuńProdukty tej firmy mają śliczne opakowania ;) Bardzo podoba mi się taki retro styl. Rozświetlacza natomiast raczej w ogóle nie używam. Ten wygląda na zdjęciach bardzo ładnie, więc może pomyślę nad zakupem - na pewno starczy mi na bardzo długo :
OdpowiedzUsuńwyglada ciekawie, zwykle sie matuje, moze czas sie tez rozswietlic ;)
OdpowiedzUsuńO produktach do makijażu twarzy z The Balm słyszałam sporo dobrego, ale podobno paletki cieni do powiek mają przeciętne.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
nie miałam ich cieni :)
UsuńZastanawiałam się niedawno nad zakupem tego rozświetlacza, ale później zrezygnowałam. Po przeczytaniu Twojego postu zastanowię się raz jeszcze! Bardzo fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńaround-nadien.blogspot.com
Namówiłaś mnie - zacznę używać :) Dzięki za ten wpis 😚
OdpowiedzUsuńMa piękne opakowanie. Chciałabym mieć też bronzer z tej firmy :) Pozdrawiam, charlizerose.blogspot.com :*
OdpowiedzUsuńPrzetestowałam już kilka drogich kosmetyków i jak na razie zostaję przy tańszych. jest mi mniej szkoda używać i wyrzucać kiedy kończy się data przydatności, bo totalnie nie potrafię zużywać kolorówki :)
OdpowiedzUsuńChciałabym osobiście przetestować ten rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
Zawsze mnie kusil ten rozświetlacz, ale poznalam świetne i mi przeszło :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować
OdpowiedzUsuńUwielbiam rozświetlacze! Od pewnego czasu są obowiązkowym (punktem mojego minimalistycznego) makijażu! ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam akurat o tym, ale wydaje się być super!
OdpowiedzUsuńJa też używam tego z Lovely w odcieniu Gold i jestem bardzo zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńNiedawno kupiłam sobie ten rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego rozświetlacza.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo fajnie! :)
Pozdrawiam!
https://anastyle14.blogspot.com/
Chyba muszę kupić!
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie ale faktycznie troszkę drogi. Czekam na recenzję tańszej wersji polecanej przez Ciebie.
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
niedługo z pewnością się pojawi :)
UsuńMnie zadowalają tańsze rozświetlacze, więc nie muszę sięgać po tak drogie.
OdpowiedzUsuńSwoją Mary Lou, kupiłam gdy był na nią wielki szał i wchodziły w modę rozświetlacze. W drogeriach nie szło kupić tanich zamienników więc wtedy ten produkt był hitem i perełką.Dalej lubię jednak przepłacimy troszkę bo uzyskamy ten efekt tańszymi produktami.
OdpowiedzUsuńOpakowanie bardzo fajnie się prezentuje. Cena dosyć wysoka, nie wiem czy bym się zdecydowała
OdpowiedzUsuńNie znam ale podoba mi się jego odcień.
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała na sobie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda! Ja używam z wibo, ale szczerze mówiąc, jego trwałość jest strasznie słaba :(
OdpowiedzUsuńnie używałam nigdy tego z wibo :)
UsuńExtra! Bardzo mi się podoba. Trochę drogi, ale prezentuje się rewelacyjnie 🙂
OdpowiedzUsuńJa planuje zmienić swój rozświetlacz i właśnie zastanawiam się nad tym. Jeśli chodzi o opakowanie to jestem zachwycony :D Oryginalnie bardzo.
OdpowiedzUsuńpolecam! jest bardzo wydajny :)
UsuńKto wie ml oze się skuszę.
OdpowiedzUsuńMiałam ten rozświetlacz i był naprawdę dobry. Teraz od ponad roku stosuję bronzer Bahama Mama
OdpowiedzUsuńNie używam rozświetlacza, ponieważ nie czuję takiej potrzeby. Obserwuję i liczę na rewanż. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com
OdpowiedzUsuńobserwuję już dawno :)
Usuńrzeczywiście bardzo fajnie się on prezentuje :)
OdpowiedzUsuńNie uzywam rozswietlaczy.uwazam ze nie jest to naturalne. Co innego jakies sesje czy cus ..:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam rozświetlacze, ale tego nie miałam okazji jeszcze przetestować ;)
OdpowiedzUsuńCzas na zmiany!
Pozdrawiam,
Posy
Nie używam rozświetlacza. I tak mam dość jasną cerę więc nie jest mi to potrzebne :)
OdpowiedzUsuńJa przez długi czas używałam Lovely,teraz przerzucilam się na I heart makeup :)
OdpowiedzUsuńTo już kultowy rozświetlacz, ale niestety nigdy nie zdecydowałam się na jego zakup. Żałuję, bo wygląda pięknie! Zawsze gdy go widzę mam ochotę go zamówić, ale później okazuje się, że są ważniejsze wydatki, lub kupuję inne kosmetyki i muszę zrezygnować. Pędzej czy później i ja będę miała go w swojej kolekcji :D
OdpowiedzUsuńPiękny odcień ;) Samo opakowanie również zachęca.
OdpowiedzUsuńSzkoda ze cena jest dość wysoka:)
OdpowiedzUsuńja mam becce i jest boska dla mnie:)
OdpowiedzUsuńbardzo chcę ją wypróbować :) dużo o niej słyszałam
Usuńnie miałam i nie będę mieć rzadko używam rozświetlaczy:) obserwuję z miłą chęcią i zaprasza serdecznie do siebie;)
OdpowiedzUsuńobserwuję już dawno :) pozdrawiam
UsuńCena trochę mnie odstrasza ;-)
OdpowiedzUsuńUżywam innej marki, ale z miłą chęcią wypróbuje ten :)
OdpowiedzUsuńNie miałam kosmetyków tej marki ale muszę przyznać że prezentuje się świetnie.
OdpowiedzUsuńJa lubię bronzery od Golden Rose 👍
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę czas w jakim zużyjemy produkt warto wydać większą kwotę na lepszy kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam przygodę z roświetlaczami i właśnie mam ten z Lovely i jestem nim oczarowana. Przyjdzie jeszcze na pewno czas na The balm.
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje! Cena jest wysoka, ale za towar jakościowy - warto!
OdpowiedzUsuń