Sypki czy prasowany? [MIYO]
Hej!
Wreszcie nadszedł weekend, czas odpoczynku. Ja jednak nie do końca odpoczywam. Dzisiaj i jutro idę do pracy a w niedzielę czeka mnie rodzinne przyjęcie-chrzest.
Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować dwa pudry od MIYO Makeup. Są to dwa zupełnie różne produkty. Różnią się formą, odcieniem i składem. Jeśli jesteście ciekawi co to za produkty i który moim zdaniem jest lepszy to zapraszam dalej!
Pierwszy z nich to prasowany puder antybakteryjny. Jest zamknięty w plastikowym opakowaniu dobrej jakości. W środku nie znajdziemy puszka ani innych zbędnych gadżetów, co bardzo mnie cieszy. Nie lubię używać takich akcesoriów, zdecydowanie wolę pędzel.
Producent:
"Matowo MI! Puder antybakteryjny z ekstraktami z zielonej herbaty, kakaowca i z jedwabiem.
Idealny dla cery mieszanej i tłustej. Gwarantuje bezpieczny, matowy makijaż i jednocześnie przeciwdziała powstawaniu niedoskonałości na skórze. Stabilizuje wydzielanie sebum podczas Twojej aktywności w ciągu dnia."
Skład:
TALC, TITANIUM DIOXIDE, ETHYLHEXYL HYDROXYSTEARATE, PARAFFINUM LIQUIDUM, PHENOXYETHANOL (AND) ETHYLHEXYLGLYCERIN, CAMELLIA SINENSIS LEAF EXTRACT (AND) PARAFFINUM LIQUIDUM, THEOBROMA GRANDIFLORUM SEED BUTTER (AND) PARAFFINUM LIQUIDUM, SERICA P
Moja opinia:
Puder ma przyjemną konsystencję. Z łatwością nabiera się na pędzel i dobrze rozprowadza na twarzy. Matowi twarz na wiele godzin. Nie wysusza jej i nie podkreśla suchych skórek. Zapobiega wydzielaniu się sebum. Bardzo dobrze sprawdza się jako kolor bazowy na powiece.
Cena: 15,99 zł/10 g.
Czas na produkt sypki, który nazywa się I Feel Mint. Jest to mineralny sypki puder, który przepięknie pachnie miętą. Jest zamknięty w zakręcanym słoiczku. Szata graficzna jest naprawdę cudowna!
Producent:
"Lekki puder mineralny z drobinkami bambusa, ekstraktem z mięty i aloesu. Idealnie wykańcza makijaż absorbując nadmiar sebum, nadaje trwały matowy efekt z subtelną nutą mięty. Zawartość naturalnych składników sprawia, że skóra wygląda naturalnie, świeżo i zdrowo.
Nie zawiera konserwantów, barwników oraz talku."
Skład:
MICA, DIMETHYLIMIDAZOLIDINONE RICE STARCH, BAMBUSA ARUNDINACEA STEM POWDER, LAUROYL LYSINE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, MENTHA ARVENSIS LEAF OIL (LIMONENE, CITRAL), ALOE BARBADENSIS LEAF EXTRACT
Moja opinia:
Puder jest bardzo drobno zmielony, dzięki czemu dobrze rozprowadza się na skórze. Nie bieli skóry, ani jej nie przesusza. Zawartość mięty sprawia, że puder delikatnie chłodzi twarz. Produkt absorbuje nadmiar sebum, dzięki czemu przez długie godziny można się cieszyć matowym wyglądem cery. Ogromnym plusem tego produktu jest to, że nie zawiera konserwantów, barwników oraz talku.
Cena: 19,99 zł/8 g.
Poniżej swatche obu produktów. U góry puder antybakteryjny, u dołu miętowy. Jak widać na zdjęciu, oba mają bardzo dobre krycie.
Buziaki,
Nika!
Mam ten sypki puder od miyo, jest ok tylko troszkę bieli skórę :)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić ten miętowy :D
OdpowiedzUsuńJa wolę prasowane pudry.
OdpowiedzUsuńja mam same sypkie pudry ale teraz po tym upalnym lecie zauważyłam, że do torebki przydałby mi się prasowany w formie puderniczki .
OdpowiedzUsuńMam oba te pudry i świetnie mi się sprawdzają zwłaszcza ten sypki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki od Miyo 👍
Nie znam żadnego z nich, ale wydaje mi się, że ten prasowany jest ładniejszy i delikatniejszy.
OdpowiedzUsuńNie znam tych pudrów, ale osobiście preferuje sypkie pudry :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ostatnio mało używam sypkich pudrów. Wpis bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńTen drugi puder bardziej do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńMam porównanie i zdecydowanie wolę puder prasowany!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
www.justcleo.pl
Ten sypki ogromnie mnie interesuje, tym bardziej że pachnie miętą :D
OdpowiedzUsuńBardzo długo korzystałam z prasowanych pudrów bo wydawały mi się wygodniejsze. Jednak odkąd przestawiłam się na sypkie chyba nie byłabym w stanie wrócić do prasowanych :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie wolę prasowane, ale sypkie też testuje :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie jestem fanką tych prasowanych, jakoś nie mogę się polubić z sypkimi wersjami.
OdpowiedzUsuńU mnie od zawsze królują sypkie pudry, ale kto wie? Może się kiedyś przerzucę? :)
OdpowiedzUsuńkreatywnienafotografii.blogspot.com
Hmm u mnie zalezy od pory roku. Teraz sprawdzaja mi sie sypkie. Zas zima mam problem, bo ani takie, ani takie, skora twarzy mojej ma rozne fochy. I ciezko jest dogodzic
OdpowiedzUsuńOgólnie wolę prasowane, ale czasami używam też sypkich :)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdzają się obie wersje, choć ostatnio bardziej stawiam na sypki bambusowy z Wibo. Super pachnie wanilią.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię wersje miętową :) Mam i polecam.
OdpowiedzUsuńMusze zakupić tą miętową wersję. :)
OdpowiedzUsuńJa sypki. I mam końcówkę starej wersji. Jest dobry i niedrogi. Fajne to nowe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńkojarzę markę Miyo :D ale wybieram puder prasowany :D sypki u mnie nie ma szans :D
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę puder sypki.
OdpowiedzUsuńZawsze wybieram pudry prasowane ;) Wrzucam do torebki i po problemie. Boje się, ze sypki mógłby sie otworzyć i byłby koszmar 😉
OdpowiedzUsuńMamy oba! :) Ten antybakteryjny spisuję się u nas genialnie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mięte i tak coś czuję, że właśnie ten drugi puder by mi baardzo przypasował - muszę się za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam fajnego pudru. Zaciekawił mnie ten.
OdpowiedzUsuńja uzywam sypkiego :P
OdpowiedzUsuńnie mam ani jednego ale wole prasowany
OdpowiedzUsuńJa to lubię prasowane :)
OdpowiedzUsuńPuder sypki jest do wykańczania makijażu, prasowany zaś do ewentualnych poprawek w ciągu dnia :)
OdpowiedzUsuńJa stosuję na ogół sypki :)
czy ten puder oprócz zapachu mięty ma jeszcze jakies właściwości?
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie puder prasowany.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że z tej dwójki u mnie najlepiej sprawdziłby się puder sypki. Jedyne co mi w nim przeszkadza, to mięta, której nie lubię. Dlatego też chyba skuszę się na wersję prasowaną!
OdpowiedzUsuńSypki do bakingu a prasowany na całą twarz :)
OdpowiedzUsuńostatnio moim ulubionym jest prasowany
OdpowiedzUsuńZ chęcią sprawdziłabym ten miętowy :)
OdpowiedzUsuńjeszcze o miętowym wcześniej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńJa lubię te i te. W domu używam sypkich, a w podróży prasowanych :)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio królują sypkie, na początku narzekałam, że się rozsypują na około mnie jak się maluję, ale już je okiełznałam;>
OdpowiedzUsuńJa używam jedynie pudru w kremie Lirene.
OdpowiedzUsuń